|
www.smuek.fora.pl Forum I potoku SM UEK
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krzybednar
Dołączył: 19 Lis 2007
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 10:53, 11 Gru 2007 Temat postu: Waglewski i Pospieszalski w Krakowie, 13.12.07 |
|
|
Połowa kwartetu Voo Voo wystąpi w tym tygodniu w Krakowie.
Wojciech Waglewski i Mateusz Pospieszalski - bo o tych dwóch panach mowa, zagrają w czwartek o 20:00 w Carpe Diem (Floriańska 33). Wstęp wolny.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez krzybednar dnia Wto 10:53, 11 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krzybednar
Dołączył: 19 Lis 2007
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 1:08, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Szkoda, że nikt nie przyszedł. To było coś niesamowitego. Za takie wieczory uwielbiam Kraków.
50 osób upchanych do granic niemożliwości na drastycznie małej sali, do tego 10 w drzwiach. Scena tak mała, że muzycy prawie ludziom w twarze grali. Waglewski z gitarą, Pospieszalski na flecie i saksofonie.
Zagrali jakieś 8 piosenek. Niestety nie znam płyt Voo Voo, więc rozpoznałem tylko "Nim stanie sie tak, jak gdyby nigdy nic" (śpiewane chórem przez publiczność od początku do końca, nie tylko refren!) i jeszcze jeden przebój którego tytułu nie kojarzę. Gwiazdą wieczoru był o dziwo nie Waglewski, tylko Pospieszalski. O ile na saksofonie jest "tylko" świetny, to kiedy zaczął śpiewać po afrykańsku jedynymi powodami dla których nie spadłem z krzesła były brak miejsca na podłodze i koleżanka z liceum siedząca mi na kolanach. Nawet nie wiem jak to opisać. Ma niesamowicie mocny głos, a do tego wykrzykuje afrykańskie wyrazy w tempie większym niż gwiazdy amerykańskiego hiphopu. Zrobił trzy takie wokalne popisy, wszystkie fenomenalne. Próbował namówić ludzi do śpiewania za nim, ale oczywiście nikt nie był w stanie nadążyć i jeszcze powtórzyć tego co śpiewał. "Państwo się nie przejmują, Mateo jeszcze się nie nauczył, że nie wszyscy muszą w mig łapać te jego obcojęzyczne wyrazy miłości". Po jakiejś godzinie skończyli i wyszli do sali obok. "Grał na saksofonie i śpiewał dla państwa człowiek niebanalny, Mateusz Pospieszalski." "A konferansjerkę prowadził [nie rzekł przez cały koncert prawie nic ] i na gitarze akompaniował Wojciech Waglewski".
Ludzie klaskali przez 5 minut, po czym ktoś rzucił: "Panowie może jeszcze tego nie zauważyli, ale z tej sali jest tylko jedno wyjście i to publiczność tu decyduje kto może wyjść, a kto nie"
Wrócili, zagrali jeszcze niesamowitą 15-minutową wersję "Floty zjednoczonych sił" i poszli. Razem 80 minut.
To był kolejny koncert, który chodzi za mną choć skończył się 24h wcześniej i w dodatku kolejny z rodzaju tych, które zdarzają się bardzo rzadko, więc moja ogromna ochota na jeszcze jeden raz nie może niestety zostać zaspokojona. Ale gdyby jeszcze kiedyś grali w Krakowie, gorąco polecam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|